No trudno...
Dołączyłam do zastępów zakochanych.
Zakochanych w Karolaku.
No trudno...
Zakochanych w jego diastemie, ciałku i głosie.
No trudno...
I chciłabym śniadanie do łóżka!
I lunch i kolację i podwieczorek też!
Myślałam, że mnie to już nie spotka.
No trudno...
ps
- Grecka wyspa, jak ptak, na trzy litery?
- Gil :D :D :D