29 października 2009
26 października 2009
23 października 2009
20 października 2009
Chór Alexandrowa 2009 - fajerwerk wykonawczej maestrii
Jaki prezent od rodziców na urodziny może dostać dziecko rusofili?
Radziecki!
Chór Alexandrowa rząd I sektor B
Moja mama po prostu ich uwielbia - w czasie poprzedniej wizyty słynnych śpiewaków jeździła za nimi jak fanka-małolata i była na trzech koncertach w różnych miastach północnej Polski.
W domu mojego dzieciństwa zawsze gościło wielu, bardzo wielu, zbyt wielu Rosjan.
Rodzice (nie umoczeni politycznie dodam) bawili się z nimi przednio, pozostałych domowników denerwował wielkoruski przytup i cały ten szum z solankowo - kawiorowo - blinową kuchnią i smrodem czosnku w tle.
Pamiętam też spojrzenia spode łba mojej babki pra, dla której Rusek był Ruskiem a Szwab Szwabem - wpływ babki musiał być spory, bo gdzieś na dnie serca ciągle czuję podobnie.
Zapieli...
Pięknie, doskonale, cudownie, w swoich wielkich siodłatych czapach i zgniłooliwkowych mundurach wyglądali pysznie. Wspaniałe głosy solistów, doskonałe ustawienie głosów chóru, balet jak z rosyjskiej bajki i bałałajka, która pewnie nie raz mi się przyśni.
Serce moje na chwilę zmiękło i mocno, bardzo mocno, zdecydowanie zbyt mocno wczoraj zabiło :)
17 października 2009
Hmm, chyba cała kobieta w tym wierszu jest zawarta...
PORTRET KOBIECY - W. Szymborska
Musi być do wyboru,
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
Czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspera i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.
lubię Szymborską za to, że trzeba się przy niej dłużej zatrzymać
11 października 2009
Jesiennie... z uśmiechem ciepłym i smutnym
7 października 2009
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy...
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy?
Próbuję nie oglądać się za siebie i bardzo, bardzo chcę w to uwierzyć.
Szczególnie dzisiaj...
adin
dwa
tri
ostatnie trzydzieści czas zacząć :(
ps
badania wykazały, że kobiety potrafią utrzymać tajemnicę przez... /dam,dam,dam/
47 godzin!
moja jest taka:
Od jutra codziennie będę biegać i chodzić na basen /my birthday resolution/.
Właciwie już schudłam tylko na razie nie widać/hihi
Subskrybuj:
Posty (Atom)