Rozumię, ze żyjemy teraz szybciej, ale... Boże Narodzenie we wrześniu? Przez moment zdębiałam. Pomyślałam, że albo gdzieś umknęły mi ze dwa miesiące życia (w obliczu trzeciego remontu, braku letnich wakacji, przeziębienia i nawału pracy, było by to nawet możliwe), albo włodarze mojego miasta oszaleli i ścigają się z Regent Street lub Rockefeller Centre. Dzwonię z newsami, że choinka i bombki przed moją firmą do Flintona i zamiast pogłaskania po główce dostaję reprymendę, że należy czytać lokalną prasę! To przecież Festiwal Światła! Aha...
ps w sobotę przypominacz w telefonie wyświetlił mi "84 bombki + 4 szyszki" - cokolwiek to znaczy, oczywiście nie mam zielonego pojęcia, co, tematyka też raczej niezbyt wrześniowa. To na pewno znaki, że tegoroczne Święta okażą się wyjątkowe :D
ps2 zmieniałam ostatnio telefon - ten bardzo priv, do kontaktów priv najbardziej i okazuje się, że połączeń odebranych miałam 3x mniej niż nawiązanych. Czy to znaczy, że zamęczam wszystkich swoim gadaniem? Coś takiego!
To nie poradnik ani spowiedź. To nie akt oskarżenia ani akt obrony. Po prostu uczucia. Nigdy nie zajmiesz miejsca w pierwszym rzędzie. Oglądasz swój związek zza głowy tej drugiej. Więc co jakiś czas chyboczesz się na krześle z lewej na prawą, żeby mieć lepszy widok. Jest niewygodnie. Czasem aktor ze sceny prosi na scenę właśnie osobę z drugiego rzędu. Owszem... ale, czy byłaś kiedyś na takim przedstawieniu? Bywasz pacjentem spoza ustalonej kolejki. Wszyscy patrzą z niechęcią. Wchodzisz niezgodnie z ustaloną regułą. Nie masz swojej godziny, o której możesz wejść odprawiając innych z kwitkiem. Masz tylko obietnicę. Oczywiście nie masz zobowiązań, dla wszystkich jesteś wolna i niezależna. A jednak bardziej uzależniona, bo błąkająca się jak pies, który czuje, że nie umie trafić na trop. Marzy o krótkiej smyczy. Posłuszność by ci nie przeszkadzała, z dumą szłabyś przy nodze. Nikomu nie życzę biec za autobusem, który właśnie zamknął przed nosem drzwi. Krzyczeć i wyzywać kierowcę, który nie okazał się na tyle cierpliwy, by chwilę poczekać. Jesteś w nieodpowiednim czasie, z nieodpowiednim facetem. Jesteś trzecia. Za to miejsce nie dostaniesz brązowego medalu. „Kochanka” nie brzmi dumnie. Budzi odrazę, nawet twoją własną.
ps z nowości: Izyda nie umie się uczyć o gołym brzuchu tzn. głodna :D a, w Coffee Heaven była tylko przechodem tzn. ?