9 marca 2009

Nagle zaczęłam się śmiać. Histerycznie.




"Zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby wszyscy dobrze go zapamiętali. Stanęło na tym, że Ozzy, wejdzie do środka i jako symbol pokoju, piękna i wolności wypuści w powietrze parę białych gołębi.(...)Następnego ranka w sklepie zoologicznym w Beverly Hills kupiliśmy dwa białe gołębie. Ponieważ ptaki zasypiają w ciemności, Ozzy schował po jednym do kieszeni ubrania.(...)
Zaczęła się gadka-szmatka. "Dzień dobry, jak zdrowie, wspaniale, wspaniale, wspaniale". Ozzy od razu wyczuł, ze nie mieli pojęcia, kim jest. Ale marketingowcy się liczą, więc Ozzy usiadł na kolana jednej panience od reklamy-nie wzbraniała się, ale też zupełnie, ale to zupełnie nie zareagowała. I to właśnie ona miała pracować nad jego promocją.(...)
Więc wyciągnął z kieszeni jednego ptaka. odgryzł mu głowę, wypluł dziewczynie na kolana i powiedział: "Pierdolcie się". Po chwili wypuścił drugiego gołębia, który zaczął latać jak szalony po pokoju, gdy tymczasem bezgłowe ciało drugiego miotało się rzucone na konferencyjny stół.(...)Ułamek sekundy ciszy, wrzask dziewczyny, a potem bulgot powszechnych wymiotów. Natychmiast zjawiła się ochrona i wszyscy uciekli. Nie mogłam uwierzyć w to, co zrobił.
Nagle zaczęłam się śmiać. Histerycznie".


Sharon Osbourne
Ekstremalna Autobiografia