30 listopada 2008

Wildlife Photographer of the Year 2007 - hymn o wodzie i przyrodzie

Listopadowa niedziela nie zawsze musi być szara...


Makak japoński, (c) Ian Nelson, Wielka Brytania



Słońce zachodzące w lodzie, morzu i śniegu, (c) Orsolya Haarberg, Węgry


Serce agawy, (c) Jack Dykinga, USA


Aleja, (c) Bob McCallion, Wielka Brytania



Zaganianie ryb, Alec Connah, (c) Wielka Brytania


Pingwin w burzy piaskowej, (c) Martin Eisenhawer, Szwajcaria



Forest of the Fog, (c) Michał Budzyński, Polska


Punkt widzenia kaczki krzyżówki, (c) Graham Eaton, Wielka Brytania




Gniewne spojrzenie niedźwiedzia, (c) Siergiej Gorszkow, Rosja



Nurkujący słoń indyjski, (c) Jeff Yonover, USA

Życie, to także wyczucie czasu i miejsca.
Bycie we właściwym czasie i we właściwym miejscu, może stanowić o zdobyciu pożywienia lub pozostaniu głodnym, o znalezieniu partnera bądź nie, a nawet o życiu lub śmierci. Ta pokonkursowa wystawa pokazuje takie sytuacje, właśnie dzięki byciu autorów zdjęć we właściwym miejscu i czasie. Kilka chwil później, kilka sekund wcześniej i te momenty mogłyby nie zostać uchwycone. Życie płynie szybko. Narodziny, zagrożenie, walka, przeżycie – dzieją się ciągle, raz za razem. Większość z tych codziennych dramatów jest nam nieznana. Dzięki fotografom z całego świata, niektóre z tych momentów zostały uchwycone, abyśmy mogli je zobaczyć i kontemplować. Niektóre momenty są zwyczajne, a inne niezwykłe. Jedne podnoszące na duchu, a drugie stawiające pytania nad naszym oddziaływaniem na przyrodę. Także dzięki temu, wystawa ma ogromny walor edukacyjny, ukazując nam dramatyzm i różnorodność życia na Ziemi, a przez to pobudzając w nas chęć dbałości o jej jakość w przyszłości.

Brak komentarzy: